Czasami spotykają mnie takie sytuacje, po których nie mogę przez dłuższy czas dojść do siebie. Wcale nie dlatego, że to coś tragicznego. Po prostu łapie mnie spowolnienie, z którego ciężko się wydostać. Wychodzę z kina i nie mam pojęcia co dalej. Chwile mi zabiera przypomnienie sobie, jakim życiem właściwie żyję.
Z powodu niemożności wytworzenia niczego bardziej ambitnego:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz